Pierwszy raz w Londynie – jak najlepiej się dostać, gdzie nocować, co zobaczyć

Podróż w nieznane miejsce bywa wyzwaniem, szczególnie jeśli jest to tzw. city break czyli krótki wyjazd do dużego miasta. Zastanawiamy się wówczas co jest słynne w danym mieście i “trzeba” to zobaczyć, a co “warto” pomimo mniejszej sławy. My w takich city break’ach zawsze dzielimy wyjazd na część obowiązkową i taką, która jest mniej oczywista. Oto plan na idealny Londyn na weekend.


Do Londynu, który od zawsze był na mapie naszych podróżniczych planów, podeszliśmy bardzo skrupulatnie. Długo zwlekaliśmy z wyjazdem.A to pogoda nie tak, a to bilety za drogie, a to opinie mało pochlebne. Mieliśmy wrażenie, że jedni uwielbiają Londyn, inni kompletnie z nim nie sympatyzują lub mają do niego ambiwalentny stosunek.
Skoro tak, skoro Londyn budzi tyle emocji postanowiliśmy dokładnie przyjrzeć się temu, co można tam zobaczyć. Co “trzeba” ze względu na popularność, a co “warto”, bo ma swój klimat (a już niekoniecznie sławę). Mieliśmy na Londyn już wielką ochotę. Decyzja, że jedziemy tu i teraz, była spontaniczna. Zacznijmy jednak od początku.

Jak najwygodniej dostać się do Londynu

Do Londynu można wybrać się samochodem. Jest to jednak dłuższa wyprawa. My zdecydowaliśmy się na samolot. Szukając biletu warto zwrócić uwagę na jakim lotnisku wylądujemy, bo od tego zależy jak dostaniemy się do centrum. My akurat lądowaliśmy na London City i ono wydaje nam się najwygodniejszym ( stamtąd najbliżej i najszybciej można dostać się do centrum).
Cena biletu lotniczego uzależniona jest od okresu, w którym chcemy lecieć i od tego, kiedy je kupujemy. Na przykład w okresie świątecznym bilety są ekstremalnie drogie. Natomiast poza sezonem bez problemu znajdziemy bilet w obie strony za ok 350-400 zł (podobno można znaleźć nawet za 200 zł, ale nas to szczęście nie spotkało). Jeśli zależy nam na tanich biletach, kupujmy je ze znacznym wyprzedzeniem ( ok 3 miesiące przed planowanym pobytem).
Planując podróż bez biura podróży pamiętajmy o zasadzie – kupujemy najpierw lot, a dopiero potem organizujemy sobie hotel.

Swoje bilety lotnicze kupiliśmy przez Skyscanner.pl

Wskazówka
W Londynie jest sześć lotnisk. Różnią się od siebie pod kątem odległości od centrum Londynu i stopnia skomplikowania dostania się do niego. Z jednego lotniska dotrzemy w 15 minut bezpośrednio kolejką miejską, a w innym przypadku będziemy musieli się przesiadać między trzema różnymi środkami transportu. Dlatego według nas optymalnym rozwiązaniem jest lot na lotnisko “London City”, bo stamtąd połączenie do centrum jest najprostsze i najszybsze.

Gdzie najlepiej Nocować w Londynie

Jeśli o tę kwestię chodzi to, w przeciwieństwie do biletów, tanio nie będzie. Szukając noclegu w Londynie rozważaliśmy dwie opcje. Pierwsza – nocleg w centrum – wiadomo drożej, ale wszędzie bliżej. Druga – na przedmieściach, gdzie za nocleg zapłacimy mniej, ale trzeba będzie korzystać z komunikacji miejskiej, a ta niestety w Londynie do najtańszych nie należy. Ba! Transport w Londynie jest absurdalnie drogi.
Po rozważeniu wszelkich plusów i minusów, zrobieniu wstępnej kalkulacji a także biorąc pod uwagę, że jest to krótki pobyt, zdecydowaliśmy się na pierwszą opcję, czyli nocleg praktycznie w centrum. Była to słuszna decyzja. I jeśli wybierają się Państwo na krótki wyjazd to naszym zdaniem lepiej szukać noclegu w centrum. To, co zaoszczędzimy na tańszym hotelu na przedmieściach wydamy ostatecznie na bilety komunikacji miejskiej. A stracimy tylko czas na dojazdy.

Wskazówka
Jeśli planujemy “weekendowy” pobyt w Londynie to naszym zdaniem lepiej zapłacić więcej za nocleg w centrum i uniknąć dojazdów do atrakcji nie tracąc czasu i nie ryzykując “zgubienia się ” w dość skomplikowanej sieci transportu miejskiego.

Można też bez obaw wykupić nocleg bez śniadania (jeśli to obniży nam cenę zakwaterowania), ponieważ po wyjściu z hotelu niemal na każdym rogu są knajpki, bary i kawiarenki, gdzie można kupić typowo angielskie śniadanie w przystępnej cenie (również wszelakie kanapki, omlety, wrapy, wybór jest duży – spokojnie każdy znajdzie coś dla siebie). Często też hotele oferują darmową kawę i herbatę w cenie noclegu, z których można korzystać bez limitu. A śniadanie zjeść za rogiem i wykorzystać okazję, by poobserwować londyńczyków z boku.

Swój hotel znaleźliśmy na Booking.com – jest to wyszukiwarka noclegów. Więcej na temat organizowania noclegu na własną rękę pisaliśmy TUTAJ.

Gdzie jeść w Londynie

Jedzenie w Londynie, a zwłaszcza w ichnich restauracjach do najtańszych nie należy.
W ciągu dnia, żeby nie zbankrutować, lepiej jeść tzw. street food czyli posiłki z budek ulicznych przygotowywanych na bieżąco. Za 7 funtów (35 zł) można już się dobrze najeść. W budkach każdy znajdzie coś dla siebie, bo w ofercie są dania z rożnych stron świata.
Dla wielbicieli pizzy dobra jest na przykład w “Franco Manca” lub “Strada” przy Tower Bridge z fajnym widokiem na Tower Bridge. Cena za pizzę ok 10-14 funtów (50-70 zł).

Będąc jednak w Londynie warto choć raz wybrać się do dobrej restauracji, zasmakować angielskiego klimatu i kuchni (choć niekoniecznie angielskiej). Londyńskie restauracje to w większości kuchnie świata. Jeśli chcemy spróbować typowo angielskiej kuchni to niech to będzie śniadanie. A do restauracji wybierzmy się wieczorem, na obiado-, kolację.
Jeśli ktoś lubi azjatyckie jedzenie to polecamy restaurację “Busaba Covent Garden” (44 Floral Street., Covent Garden). Ceny restauracyjne, ale warto, bo pysznie!

Wskazówka
Przed zwiedzaniem w weekend warto zaopatrzyć się wcześniej w wodę do picia czy przekąski. Niektóre sklepy spożywcze mogą być zamknięte nawet przez cały weekend. Ponadto sklepy tej samej sieci mogą mieć rożne godziny otwarcia w zależności od lokalizacji. W związku z tym jeśli mamy swój ulubiony sklep koło hotelu ( w którym planujemy ostatniego dnia kupić na przykład słodkie pamiątki) to sprawdźmy w dniu przyjazdu jego godziny otwarcia, abyśmy się nie zaskoczyli, że w sobotę rano nic w nim nie kupimy.

Jak poruszać się po Londynie

Londyn nie jest prosty do zwiedzania, uchodzi za jedną z najbardziej skomplikowanych metropolii w Europie pod względem transportu miejskiego ( duża liczba linii metra, stacji, pociągi miejskie, podmiejskie, autobusy). Nie wspominając już o kosztach, rożnych rodzajach biletów w zależności od strefy, w której się znajdujemy. Łatwo się w tym wszystkim pogubić. Dużo czasu zajmuje poznanie zasad przemieszczania się po mieście, szczególnie jak się ma np. 3 dni na zwiedzenie Londynu. Dlatego jeśli mamy możliwość i nogi nie odmawiają nam współpracy to najbezpieczniej zwiedzać Londyn pieszo. Lepiej przejść kilka ulic niż szukać połączenia, a ostatecznie i tak zgubić się w siatce połączeń między stacjami.

Londyn: dobry plan to podstawa

Każdy ma swoje sposoby na zwiedzanie. Jedni jadą i chodzą tam, gdzie nogi ich prowadzą. Drudzy lubią mieć wszystko zaplanowane. My należymy do tej drugiej grupy. Szczególnie, jeśli robimy sobie tzw. city break, czyli krótki wyjazd do dużego miasta. Tak było z Londynem. Mieliśmy zaledwie weekend, a chcieliśmy zobaczyć jak najwięcej. Plan wydawał się niezbędny.

Nasz plan doskonały – jak robimy?

Krok 1 – zaczynamy od zrobienia listy głównych atrakcji miasta, czyli tego, z czego dane miasto słynie i “trzeba to zobaczyć”
Krok 2 – szukamy nieoczywistych miejsc, mniej popularnych, nietuzinkowych, takich które “fajnie byłoby zobaczyć”, jeśli zdążymy
Krok 3 – tworzymy mapę tych atrakcji, czyli wszystkie punkty z kroku 1 i 2 wrzucamy na mapę google. Dzięki temu widzimy już co i gdzie się znajduje. W jakich odległościach dane punkty są od siebie. Na tym etapie dokładnie krystalizuje się już nasza trasa zwiedzania.
Krok 4 – zaznaczamy na mapie to, co bez dwóch zdań “trzeba zobaczyć” i to, co “fajnie byłoby zobaczyć”. Można stylistycznie odróżnić od siebie te punkty na mapie.

Mając taki plan bardzo efektywnie wykorzystujemy pobyt, nie tracimy na miejscu czasu na zastanawianie się gdzie pójść, jak dojść, co w pierwszej kolejności zobaczyć, a co w drugiej. Unikamy sytuacji, że nie zobaczyliśmy czegoś fajnego, co było tam, gdzie już byliśmy.
Po drugie – mapa pokazuje, gdzie najlepiej znaleźć nocleg. Nam osobiście zrobienie takiej mapy przed wyjazdem bardzo pomaga.

Podróże-50-plus: Londyn-mapa-atrakcji
Londyn, mapa google z naniesionymi atrakcjami

Główne Atrakcje Londynu

O głównych atrakcjach zwykle myśli się w kategoriach “trzeba zobaczyć”. Wtedy jeszcze nie wiemy, czy warto. Jednak to nie jest moment na zastanawianie się. To przecież najbardziej rozpoznawalne symbole miasta. Każdy turysta wpisuje je na listę obowiązkową. Nie inaczej było z nami.
Główne atrakcje Londynu znajdziemy wzdłuż słynnej rzeki Tamizy. Najbardziej rozpoznawalne symbole Londynu znajdziemy wybierając się na spacer wzdłuż rzeki. Dzięki temu zwiedzanie ich jest łatwe, przyjemne i bezpieczne (idzie praktycznie poza ruchem ulicznym).

SPACER TAMIZĄ wzdłuż SŁYNNYCH ATRAKCJI LONDYNU

Trasa prowadzi przez Pałac Westminsterski, Big Ben, London Eye, czyli londyńskie koło obserwacyjne, słynne mosty takie, jak London Bridge i Tower Bridge i na końcu zamek Tower of London. Oczywiście to nie koniec atrakcji, ale te główne, które zobaczymy podczas około dwugodzinnego spaceru. Zakładając, że nie będziemy wnikać w każdy szczegół fasady czy historii budowli. Zwiedzanie i odbiór tych punktów na naszej mapie atrakcji w dużej mierze zależy od pory roku, w której będziemy zwiedzać Londyn. W dzień nieco tracą, nocą zdecydowanie zyskują. Są pięknie oświetlone i nie widać tych „przemysłowych” elementów, które odbierają im urok w ciągu dnia. A teraz przyjrzyjmy się im bliżej.

PAŁAC WESTMINISTERSKI- BRYTYJSKI PARLAMENT

Big Ben

Niestety trwają prace remontowe i nie sposób było go zobaczyć. Zakończenie prac planuje się na 2021 rok.

London Eye

Londyńskie Oko, czyli koło obserwacyjne. Bilety można kupić na miejscu lub online. My polecamy zdecydować na miejscu czy chcą Państwo skorzystać z tej atrakcji, czy nie. Dużo zależy od pogody. Jeśli będzie mglisty dzień to może być ciężko zobaczyć panoramę Londynu.

MOSTY W LONDYNIE – LONDON BRIDGE, TOWER BRIDGE I OKRĘT HMS BELFAST

Idąc dalej Tamizą miniemy London Bridge. Pomiędzy nim a kolejnym mostem – Tower Bridge – będzie HMS Belfast, czyli okręt brytyjskiej marynarki z okresu II wojny światowej.

Zamek Tower of London znajdziemy na końcu naszej trasy. I gdyby zatrzymać się tutaj i więcej nie zwiedzać to można wykazać zrozumienie dla tych, którzy narzekają na Londyn. Że rozczarowuje, że brzydki, że nie ma po co jechać, że przereklamowany. Sama Tamiza może również niektórych rozczarować, ale czego się po niej spodziewać, skoro służy głównie celom transportowym.
Prawdę powiedziawszy, nas ta część Londynu specjalnie nie zachwyciła, ale nie wyobrażamy sobie ich nie zobaczyć będąc w Londynie po raz pierwszy. Być może dlatego, że sama pogoda nam nie dopisała. A ona też swoje robi. Latem czy nocą, kiedy wszystko pięknie jest oświetlone, nieco inaczej odbieramy rzeczywistość. Nad Tamizę najlepiej wybrać się wieczorową porą!

Oddalając się od Tamizy mamy kolejny punkt na mapie głównych atrakcji. Pałac Buckingham. Rezydencja brytyjskich monarchów. Obecnie urzędującej królowej Elżbiety II. Symbol nie tylko Londynu, ale całej Wielkiej Brytanii. To przed nim mieszkańcy składali kwiaty po śmierci księżnej Diany.

PAŁAC królowej – BUCKINGHAM palace

Największy na świecie pałac królewski. Czy nam zaimponował? Na pewno przyprawia o emocje. Nie dlatego, że tłum turystów praktycznie uniemożliwia zrobienie sobie idealnego pamiątkowego zdjęcia, ale dlatego że będąc tam można poczuć jego królewską moc.

Skoro jesteśmy przy symbolach to nie da się pominąć tych najbardziej kultowych, które niewątpliwie budują klimat i charakter Londynu. Które na chwilę przenoszą nas do przeszłości.

Londyńskie taksówki, autobusy i budki telefoniczne

Warto przejechać się londyńską taksówką czy londyńskim metrem (np. do dzielnicy Notting Hill), wsiąść do dwupoziomowego czerwonego autobusu (okazją może być powrót z Notting Hill i wysiadka przy Kensington) czy zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie w czerwonej budce telefonicznej, które spotkamy niemal na każdym rogu.

Magiczne miejsca w Londynie, czyli miejsca z klimatem

A teraz trochę o mniej popularnych miejscach Londynu, które naszym zdaniem warto zobaczyć.
Nasze serca skradły Notting Hill, Kensinghton i Covent Garden. A także spacer ścieżkami parku, który zapewne kojarzymy z filmów – Hyde Parku. Pochodźmy bez celu, pogubmy się trochę i odkryjmy jego zakamarki. Pomimo, że było deszczowo to bardzo klimatycznie i romantycznie. Poniżej odkrywamy po troszę te miejsca.

Dzielnica NOTTING HILL

Notting Hill to bardzo klimatyczna dzielnica, do której koniecznie trzeba się wybrać, aby :
• przejść się uliczką Portobello Road i zobaczyć stylowe i kolorowe kamienice. To tutaj, w jednej z restauracji pracował podobno, jako kelner, Daniel Craig a także w jednej z nich gościł sam Bill Clinton
• pochodzić po Portobello Market, czyli po targu z antykami, tekstyliami, odzieżą, angielskim jedzeniem, kwiatami
• wejść do Notting Hill Bookstore, gdzie spotkali się Julia Roberts i Hugh Grunt w filmowej scenie „Notting Hill”. Można tutaj zaopatrzyć się w oryginalną pamiątkę, która na pewno będzie przywoływać miłe wspomnienia.

W Notting Hill czuliśmy się, jakbyśmy weszli w środek z filmu.

Dzielnica jest dość daleko od ścisłego centrum, więc żeby zaoszczędzić na czasie najlepiej dojechać metrem lub autobusem. Jest to też idealna okazja, aby wybrać się tam londyńską taksówką.

KENSINGTON gardens i Pałac Kensington

Kensington to kolejna dzielnica, która zasługuje na podziw. Piękna architektura, cudownie spaceruje się jej alejami. Naprawdę niezapomniany klimat. Nam osobiście dzielnica ta dała poczuć jak wielkie jest rozwarstwienie społeczne w tym naszym małym, wielkim świecie.

Co tutaj robić:
• przejść się ulicą Kensington Palace Gardens ambasad i poczuć angielski klimat (niestety nie można tam robić zdjęć)
• wejść do ogrodów królewskich, czyli Kensington Gardens
• zobaczyć Pałac Kensington

Spacer po HYDE PARKu

Z Kensington niedaleko do królewskiego Hyde Parku, gdzie można dojść już pieszo. Spacer tutaj obowiązkowy, czy słońce czy deszcz. Pochodźmy spokojnie uliczkami tego klimatycznego miejsca.

Wskazówka
Wybierając się do Londynu pamiętajmy, że nie ma złej pogody, jest tylko złe ubranie. Warto przede wszystkim zaopatrzyć się w kieszonkową parasolkę, aby nie stracić nie tylko tej okazji, ale również całego pobytu.

Dzielnica COVENT GARDEN

Covent Garden – to kolejna magiczna dzielnica. Dla nas – jedna z najpiękniejszych. Zarówno w dzień, jak i w nocy. Nie udało nam się schodzić całej dzielnicy, ale wystarczająco dużo, by się w niej rozkochać. Typowo angielskie uliczki, stylowe puby, butiki, kawiarnie restauracje i mnóstwo ulicznej rozrywki – rozbrzmiewająca muzyka ulicznych artystów, przedstawienia i widowiska. Można spacerować bez końca, a każdy zakamarek odkrywał przed nami coś nowego i wyjątkowego.

Słynne skrzyżowanie PICCADILLY CIRCUS

Najbardziej znane skrzyżowanie w Londynie. Fajnie wybrać się na niego nocą, ale w ciągu dnia robi równie potężne wrażenie.

Londyn to jedno z najbardziej multikulturowych miast na świecie. Zostawiliśmy je z dużym uczuciem niedosytu. Na pewno tam jeszcze wrócimy.

Jeśli chcą Państwo, abyśmy uzupełnili wpis o dodatkowe informacje lub chcą się Państwo podzielić swoimi wrażeniami prosimy o kontakt na adres e-mail kontakt@travelpart2.pl lub pozostawienie komentarza pod postem.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *