Pieniny i Szczawnica – pomysł na aktywny wypoczynek

Po dłuższej przerwie mieliśmy wielką ochotę na góry. Nie sądziliśmy, że Pieniny i Szczawnica to idealny pomysł na aktywny wypoczynek. Jakie atrakcje czekają na nas w Pieninach? I co robić w Szczawnicy? O tym wszystkim w dzisiejszym wpisie.

To nasz pierwszy wyjazd po otwarciu turystyki, którą kilka miesięcy temu wstrzymała pandemia. Podczas akcji #zostańwdomu najbardziej tęskniliśmy za górami. Długo się nie zastanawialiśmy. Pieniny. Jedne z najpiękniejszych gór w Polsce. Szybko człowiek to zrozumie, kiedy tam pojedzie.

Pieniny -niezapomniany weekend w szczawnicy

Choć Tatry i Bieszczady niezmiennie figurują na najwyżej pozycji naszej górskiej hierarchii to szczerze i chętnie przyznamy Pieninom miejsce drugie na podium. Pieniny są częścią pienińskiego pasma, gdzie najwyższym wzniesieniem jest Wysoka (1050 m.n.p.m). Podzielone Dunajcem tworzą trzy części: Pieniny Spiskie, Pieniny Właściwe i Małe Pieniny. I to Pieniny Właściwe mogą pochwalić się swą popularnością. Na czele z Masywem Trzech Koron i Sokolicą wznoszącą się ponad 300 m ponad lustro Dunajca. Nie ma się więc czemu dziwić – urzekają ostrymi skałkowymi szczytami, które urwiskiem opadają na Dunajec, zachwycając swą przyrodą i pięknymi widokami. Pieniny Właściwe rozciągają się między Czorsztynem a Szczawnicą, w której zdecydowaliśmy się zatrzymać. I nie spodziewaliśmy się, że to miasto ma tyle do zaoferowania.

SZCZAWNICA – dlaczego warto

Szczawnica uznana jest oficjalnie za miasto uzdrowiskowe leżące nad potokiem Grajcarek, ale to także (a może i przede wszystkim) wspaniała część malowniczej grani, przy dolinie Dunajca. Z Sokolicą (747 m. n.p.m.) i najsłynniejszą tam sosną reliktową. To wszystko sprawia, że Szczawnica jest niewątpliwie atrakcyjnym miejscem na weekend w Pieninach. Tych, którzy szukają aktywnego wypoczynku, wśród pięknych krajobrazów, Szczawnica nie zawiedzie.

weekend w Szczawnicy – co robić

Wędrówka na Sokolicę, czyli w górę po bajkowy widok

Trasa: Krościenko nad Dunajcem – Sokolica – Krościenko nad Dunajcem
Czas: 2 h

Sokolica nie jest wysoką górą ( 747 m.n.p.m), ale absolutnie to jej nie umniejsza. Ba, cóż za wspaniały widok oferuje! Szczyt opada wysokim na kilkaset metrów urwiskiem, którego podnóże stoi u brzegu Dunajca w dole doliny. A na szczycie zniszczone najsłynniejsze drzewo w Polsce – reliktowa sosna, symbol Pienin. Powykręcana, rosnąca jakby wbrew naturze, przyciągała turystów (dla przypomnienia – została zniszczona podczas akcji ratunkowej przez śmigłowiec ratunkowy). Będąc na szczycie trudno ją zobaczyć w całej okazałości. Szczególnie, jeśli jest bardzo tłocznie. Na Sokolicę bezwzględnie warto wejść dla bajkowych widoków. Zobaczyć wizytówkę Pienin. Przywieźć niezapomniane wrażenia.

Trasa na Sokolicę: Na Sokolicę można iść bezpośrednio ze Szczawnicy, ale my wchodziliśmy z Krościenka nad Dunajcem, bo stamtąd najszybciej można zdobyć szczyt. Przy rynku w Krościenku znajdują się parkingi, ale warto podjechać pod sam szlak (zielony) i dopiero stamtąd ruszyć w górę. A ponieważ miało tego dnia padać, ta opcja wydawała się najsensowniejsza. Stamtąd prowadzi bowiem najkrótszy szlak – zielony, a potem podejście niebieskim. Droga jest trochę stroma, chwilami może być męcząco, ale za to maszeruje się krótko – około 1 godzinę. Wejście na punkt widokowy jest płatne (tylko gotówką). Częściowo droga jest kamienista, więc pójście w klapkach (widzieliśmy już takich odważnych) nie będzie najlepszym pomysłem. Kamienie mogą być mokre i śliskie, więc załóżmy buty z trekkingową podeszwą.

Pamiętajmy!
Wybierając się w góry pamiętajmy, aby zabrać ze sobą: wodę, jedzenie, słodką przekąskę, pelerynę przeciwdeszczową i wygodne, sportowe buty (najlepiej za kostkę z trekkingową podeszwą nadające się na wędrówki górskie. Przydadzą się też kijki (kupiliśmy najzwyklejsze w Decathlonie). Mamy je zawsze przy sobie, gdy idziemy w góry. Dzięki nim odciążamy stawy i lepiej trzymamy równowagę.

Przełom Dunajca i spływ tratwą flisacką

Przełom Dunajca to cud natury wielkiego formatu! Przepiękna dolina, osobiście nie znamy drugiej takiej w naszych górach. Skalne ściany, wyłaniające się okoliczne szczyty, ostre zakręty rzeki, słynne jej kolano sprawiają, że Dunajec zachwyca na każdym kroku. Niezwykłą atrakcją są spływy tratwami flisackimi. Nam niestety zabrakło czasu (na pokonanie przełomu tratwą potrzebujemy około 2 godziny) na taką przygodę, ale z pewnością jeszcze wybierzemy się w tym celu w Pieniny.

Wjazd wyciągiem krzesełkowym na Palenicę, czyli relaks i podziwianie panoramy Szczawnicy

Jeśli mamy ochotę na chwilę relaksu to błogi wyjazd krzesełkami na Palenicę ( 722 m. n.p.m) jest przyjemną atrakcją, którą polecamy. Z krzesełek rozpościera się panorama Szczawnicy. Pod nami płynie potok Grajcarek. A na szczycie Palenicy można pospacerować i napić zimnego piwa. Kolejką można również zjechać z powrotem ( można od razu kupić bilet powrotny tylko trzeba pamiętać, aby je zachować).
Kolejka znajduje się w centrum Szczawnicy, przy deptaku. Znajdziemy tam też wiele punktów gastronomicznych czy budek z pamiątkami.

Wycieczka rowerowa wzdłuż Grajcarka i Dunajca

Po powrocie z Palenicy można udać się na wycieczkę rowerową, bowiem przy dolnej stacji kolejki zaczyna się ciekawy szlak rowerowy. Trasa ciągnie się wzdłuż potoku Grajcarka, a następnie podażą za Dunajcem. Trasa jest lekka i przyjemna, choć dosyć tłoczna. Po drodze natkniemy się na budki z pamiątkami, wejścia na szlaki górskie czy przystań flisacką. Trasa – ze względu na zamknięcie granic w wyniku koronawirusa – kończy się na granicy ze Słowacją i tam musieliśmy zawrócić. W normalnych okolicznościach szlak prowadzi dalej.

Spacer głównym deptakiem, chłodzenie stóp w Grajcarku

Idąc od dolnej stacji kolejki rozpoczyna się główny deptak w Szczawnicy. Deptak pilnuje brzegu potoku Grajcarka, w którym można się trochę ochłodzić, przy którym można usiąść w piknikowej atmosferze albo udać się na spacer. Deptak jest ładnie urządzony, choć widać, że jeszcze nie wrócił do pełni życia po pandemii. Niektóre punkty gastronomiczne, budki, ogródki były jeszcze puste i pozamykane.

Z pewnością wrócimy tu jeszcze na inne szlaki górskie. Przede wszystkim na Wysoką i Trzy Korony, dla których zabrakło nam czasu i niestety pogody… W planach mamy jeszcze Wysoki Wierch, który był niedostępny szlakiem od strony słowackiej (podobno najciekawsze dojście na ten najpiękniejszy szczyt Małych Pienin). No i okoliczne Zamki. Jezioro Czorsztyńskie. Ale co się odwlecze, to nie uciecze.

SZCZAWNICA – restauracja kwiat paproci

W tym wpisie skupiliśmy się na tym, jak aktywnie i przyjemnie spędzić weekend w pięknych Pieninach, w Szczawnicy. Niemniej chcieliśmy dodać kilka słów o jedzeniu, które zresztą uwielbiamy:) I gdziekolwiek jesteśmy, staramy się znaleźć jakąś perełkę gastronomiczną. I tu na uwagę zasługuje RESTAURACJA KWIAT PAPROCI. Jest to hotelowa restauracja (Hotel Szczawnica Park Resort & Spa ), ale dostępna jest również dla gości z zewnątrz. jak do niej trafić? Spacerując głównym deptakiem. Z niego prowadzi ścieżka do hotelu. Restauracja mieści się w głównym budynku.

Weekend w Szczawnicy a Pandemia

Widzieliśmy oznaki stanu epidemii. Pamiętajmy, że na szlakach obowiązują maseczki, jeśli nie możemy zachować dystansu 2 m ( są takie ostrzeżenia na szlaku). A przed szczytem Sokolicy jest wąsko i stromo, na szczycie tłocznie, więc lepiej mieć maseczkę przy sobie.

Również widzieliśmy, że służby dbają o czystość, np. krzesełka od kolejki na Palenicę były na bieżąco dezynfekowane.

weekend w Szczawnicy – co robić w niepogodę

Długi czerwcowy weekend w Szczawnicy, oprócz pięknej słonecznej pogody, zafundował nam również deszcz. Na szczęście w takiej sytuacji w Szczawnicy można udać się do Pijalni wód mineralnych albo kryty basen, sauny, masaże i zabiegi spa. My skorzystaliśmy z tej drugiej opcji. Hotel Hotel Szczawnica Park Resort & Spa udostępnia bardzo przyjemną strefę SPA & WELLNESS również dla gości z zewnątrz.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *